czwartek, 12 listopada 2015

Rozdział 6

Jakub Kot miał racje. Wieści tutaj szybko się rozchodzą. Na drugi dzień już wszyscy wiedzieli. Zaczęły się, niewiadomego pochodzenia, wycieczki. Pierwsi do mojego pokoju zawitali Stefan Kraft i Michael Hayboeck.
- Witajcie złotka - wykrzyknął od progu Michi. - Co tam u was? Jakieś ciekawe nowinki - szczerzył się niewinnie. Chociaż i tak każdy wiedział o co chodzi.
- No, no czekamy- dorzucił Stefan, który też wyglądał na nadmiernie uśmiechniętego. Co oni brali w tym swoim pokoiku?
- A szczerze... Tylko nikomu nie mówcie - powiedziałam tajemniczo, a chłopcy przysuneli się, aby lepiej słyszeć - Za chwilę wychodzę.
- Gdzie? Na randkę?
- Na zajęcia z Włodzem- ledwie powstrzymywałam śmiech.
- Ahaaa- mruknęli rozczarowani- A co tam u Jaki? - Stefan postanowił zakończyć zabawę w zgadywanki.
- Z tego co wiem wszystko w porządku - odpowiedziała równie rozbawiona Pati.
- A wiecie przypadkiem czy ma jakąś dziewczynę? - zapytał szeptem Michi.
- No wiesz my nie chcemy snuć ploteczek. Może będzie lepiej jak pójdziecie do niego i się po prostu zapytacie. - Michi ze swoim przyjacielem niezadowoleni z nie uzyskania informacji wstali.
- Tak zrobimy. - Michi, kiedy przemyślał sprawę chyba stwierdził, że to nawet dobry pomysł. Kuba, Pati i moja osoba poszliśmy za nimi.
Bez pukania Stefan gwałtownie otworzył drzwi.
- Witajcie przyjaciele.
- Stefan czego tyś się nałykał?- Forfang od razu zauważył podejrzane zachowanie Krafta.
- JA? Przecież jestem grzeczny, nigdy nie zrobiłem niczego głupiego - powiedział słodko chłopak. Ale każdy wiedział, że trochę głupot w życiu zrobił. Zabawne jestem tu dopiero 15 dni a jestem nawet nieźle o wszystkich poinformowana.
- Czego szukasz w naszych skromnych progach?- zapytał Phillip.
- Przyszliśmy się zapytać co u was słychać.
- Sprostowanie oni- pokazałam na Michaela i Stefana - przyszli sie o coś spytać.
- Zamieniamy się w słuch.
Stefan spojrzał na Michiego. On tylko kiwnął głową by mówił dalej.
- Więc... - Kraft rozejrzał się po pokoju- Jaka masz dziewczynę?
Hvala zakrztusił się wodą, którą właśnie pił.
- Co?
- Głuchy jesteś? Nie możesz normalnie odpowiedzieć - zirytował się Krafcik.
- A co was to obchodzi?
- Niby nic, ale wiesz słyszy się różne plotki, pogłoski. A my nie jesteśmy tacy co w nie wierzą, więc postanowiliśmy spytać.
- Tak, mam dziewczynę.
- Oooooooo, nasz mały chłopaczek Jaka ma dziewczynę. - Nie mogłam dłużej powstrzymywać się od śmiechu. Roześmiałam się tak głośno, aż biedny Michi podskoczył.
- A ona z czego tak się cieszy? - zapytał zdezorientowany Stefan.
- Bo tak się składa, że to właśnie Milka jest moją dziewczyną.
Taką ciszę, jaka zapanowała, chciałaby mieć nauczycielka od biologii na lekcji. Stefan spojrzał najpierw na mnie, a następnie na Jake, czy przypadkiem nie żartuje. Hvala miał całkiem poważną minę. Michi podszedł do mnie i objął ramieniem.
- Gratuluje Mila. I tobie Jaka tez oczywiście. Moim zdaniem, jak oczywiście mogę je wypowiedzieć, pasujecie do siebie.- Michael cmoknął mnie w policzek.
- Macie jeszcze jakieś pytania, bo jak nie to byście mogli już sobie iść.
- Jasne, już nie przeszkadzamy.
Cała gromada wyszła na czele szedł Kuba z Pati, a za nimi Austriacy, szepczący sobie coś do ucha. Pożegnałam się z Phillipem oraz Johannem. Chciałam dać buziaka Jace, ale on się uchylił. O co mu chodzi? Zrobiłam coś nie tak? Wzięłam go za rękę i pociągnęłam do drzwi. Chłopak niechętnie ruszył za mną do wyjścia.
- O co chodzi? Jaka? - zapytałam z troską.
- O nic- Słoweniec unikał mojego wzroku.
- Przecież widzę, że coś jest nie tak.
- Co to miało być z Hayboeckiem? - Chłopak spojrzał na mnie z wyrzutem.
- Co z nim? Chodzi ci o ten głupi pocałunek w policzek? - Jaka nie odpowiedział oraz wrócił do unikania mojego wzroku. - Jaka, kochanie, przecież to nic. Nie rozumiem o co chodzi.
Jaka wbił wzrok w moje oczy, jakby chciał z nich wyczytać czy nie ściemniam.
Przytuliłam się do niego. Nie odepchnął mnie, tylko mocniej objął ramionami. Staliśmy tak naprawdę długo. Po nieokreślonym bliżej czasie usłyszałam czyiś śmiech. Odsunęłam się niechętnie od Jaki. A moim oczom ukazał się nie kto inny niż Jakub Kot.
- Jak słodko, chyba zaraz się zżygam.
- Odwal się co? Nie masz nic innego do roboty tylko nękać innych?
- Tak się składa, że mam chwilę wolnego. - Jakub uśmiechnął się złośliwie.
- Czy przypadkiem nie mówiłem ci już, że nie masz własnego życia i wtrącasz się w innych?
- Chyba coś wspominałeś. Ale wiesz nie słucham takich nic nie znaczących ludzi- roześmiał się szyderczo.
Jaka był gotowy się bić. Ledwo go powstrzymałam. Na szczęście z pokoju wyszedł Kuba.
- Jaka możemy chwilę porozmawiać?- powiedział niewinnie, jakby nie wiedział co się tu działo chwilę temu.
- Jasne.
I odeszli, nie podarowując ani jednego spojrzenia Jakubowi.
- Dzięki stary.
- Nie ma sprawy. Masz u mnie dług.
***
Wieczór zapowiadał się spokojnie. Bez żadnych różnego rodzaju zajęć. Właśnie zapowiadał się...
- Proszę o chwilkę uwagi! - Łukasz Kruczek uciszył towarzystwo jakie zebrało się na kolacji- Dostałem propozycję.
- Czy na pewno chce, trener, powiedziec to wszystkim? - zapytał zaniepokojony Piotrek Żyła. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- Oczywiście. Wracając do tematu. Za 30 minut spotkamy się w sali kinowej i będziemy oglądać filmy. - przez jadalnie przeszły szepty. - można wziąć cos do jedzenia,picia i co tam jeszcze chcecie.
Trener skończył swoje przemówienie. No pięknie, a już myślałam, że dzisiaj się wyśpię. Wróciłam do pokoju z Pati.
- No to co bierzesz?- zapytałam dziewczyna.
- Poduszkę.
Pati wybuchła śmiechem. Chwile później udaliśmy się do umówionego miejsca. Zauważyłam Jake, który dał mi znak abym usiadła przy nim. Zapytałam Patrycji czy idzie ze mną. Koleżanka sie zgodziła i razem ruszyliśmy do chłopaka.
- Cześć - pocałowałam go delikatnie w usta.
- Wiesz co będziemy oglądać? - zobaczył moją poduszkę i zaczął się śmiać.
- O co ci chodzi- udawałam obrażoną, choć mi też chciało się śmiać.
- Nie no o nic. - uśmiechnął się szelmowsko.
Oparłam głowę o jego ramie, objęłam rękami poduszkę, nogi podciągnęłam do brzucha. I udałam się w krainę Morfeusza.
***
Na początku nie miałam pojęcia gdzie jestem. Jak przez mgłę pamiętam co działo się wczoraj wieczorem. Podniosłam powieki. O jestem w swoim pokoju.
- Dzień dobry Mila.- Przywitałam mnie promiennie Pati.
- Cześć.
- Chcesz iść na spacer po okolicy?
- Czemu nie? Tylko najpierw się ogarne.
Udałam się do łazienki, gdzie wzięłam długi prysznic. Następnie ubrałam jeansy, t-shirt oraz bluzę. Włosy zostawiłam rozpuszczone.
- To co idziemy?- Pati siedziała na łóżku i pisała coś na telefonie.
- Idziemy- uśmiechnęła się przyjaźnie. Patrycja to fajna dziewczyna. Dobrze, że Kuba ją ma.
Gadamy tak o wszystkim i o niczym, gdy nagle Pati zmienia temat.
-Jak ci się układa z Jaką?
- Wręcz wspaniale. A dlaczego pytasz?
- Tak po prostu. A kochasz go?- dodała po chwili milczenia. Zastanowiłam się chwilę.
- Tak, kocham go.
- Skąd wiesz, że to miłość ? Że to właśnie on i że na niego czekałaś - wyrzuciła jednym tchem.
- Po prostu wiem. Kiedyś mama mi powiedziała, że to się czuje. Pamiętam jak mnie to wkurzyło. Skąd się to czuje? Ale wiesz co? Miłość to trudna sprawa. Raz jest dobrze, a za chwilę nie. I miłość jest wtedy, gdy mimo wszystko nadal zależy ci na drugiej osobie. Jej szczęście jest ważniejsze niż twoje własne.
- I to właśnie czujesz do Jaki?
- Tak, właśnie to czuje. I jeszcze więcej. Nie potrafię opisać tego słowami - powiedziałam z uśmiechem- Pewnie wydaje ci się, że mówię jak jakaś głupia nastolatka co?
- Nie, wcale tak nie myślę.
- A jak jest pomiędzy tobą a Kubą?
- Okey. Zależy mi na nim. Tylko boję się, że zrobię coś źle, powiem coś nie tak. On się obrazi i nie będzie chciał mnie znać.
- Jak znam Kubę, bez wyjaśnienia nie odejdzie. Wiec zawsze jest szansa. Widać, że mu na tobie zależy. Nie przejmuj się tak. - Uśmiechnęłam się do niej.
~~~~~~~~~
Przybywam z nowym rozdziałem, już 6 ;) I jak pewnie zauważyliście dodałam go szybciej niż zazwyczaj dodaje. To dlatego, że za 8 dni skoki i już nie mogę się doczekać 😊❤ Dlatego UWAGA! Jeszcze jeden rozdzialik dodam do pierwszego konkursu:)
Czy już mówiłam, że nie mogę się doczekać? Xd
Tak więc czytajcie-komentujecie -motywujcie :)
Buźki kochani i do następnego.
Pazdro <3



4 komentarze:

  1. Ci chłopcy zachowuja się tak, jakby nigdy dziewczyny nie mieli... O.O
    Jaka zazdrosny? Przynajmniej widać, że zależy mu na Milenie :)
    A co do Kota, to brak słów...
    PS W końcu dotarłam!!! Cieszmy się i radujmy xd
    Buziaki :* :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że po strasznie długim czasie dotarłaś:) dzięki za kom. Buźki :)

      Usuń
  2. Trafiłam na tego bloga niedawno i poprzez twoje zaproszenie, ale jak tak czytam Go to stwierdzam, że jest genialny *,*
    Cieszę się, że Jaka i Mila są razem, ale wkurza mnie Kuba Kot :/ Czyżby on był zazdrosny? O.o
    Nie wiem, ale mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego :)
    Czekam na następny i jakbyś mogła to informowałabyś mnie o nowościach? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Jestem wdzięczna, że zajrzałaś, i że zostaniesz do końca :) Jasne, będę informowała na bieżąco xd

      Usuń